Zbiornik 108l HT

Pod koniec 2009 roku z niewiadomych przyczyn zakiełkował w mojej głowie pomysł aby założyć sobie akwarium. Nie czekając zbyt długo zakupiłem za znanym serwisie aukcyjnym używany zbiornik o pojemności netto 108l. Nie zagłębiając się za bardzo w temat popędziłem szybko do zoologa i za radą "mądrych" pań i za niemałe pieniądze nabyłem filtr zewnętrzny kubełkowy tetra ex600, 300w grzałkę z termostatem tej samej firmy,
parę kilogramów żwirku, moczarkę, ludwigę, jakiś obleśny korzeń, samczyka molinezji żaglopłetwej i dwie samiczki molinezji żółtej (sic), kilka otosków oraz kilka kirysków.

Dumny z siebie jak paw przywlekłem to wszystko do domu i zacząłem zbierać do kupy. Wymyłem zbiornik, wypłukałem żwir i wsypałem go do środka. Po środku postawiłem ten obleśny korzeń a po  bokach posadziłem roślinki, zamontowałem filtr, grzałkę i zalałem wodą (mieszkam na wsi więc woda ze studni bez chloru) Po kilku godzinach wpuściłem rybki. Efekt tej "morderczej" pracy był taki:



Jak widać efekt nie jest powalający :)
Dla laików wymienię błędy które popełniłem:
1. Brak podłoża dla roślin - da się je hodować na samym żwirku ale prościej jest dać substrat po spód
2. Akwarium za szybko zarybione, mimo braku chloru w wodzie lepiej odczekać kilka dni od zalania
3. Zbiornik zrobiony symetrycznie, unikamy symetrii stosujemy złoty podział
4. Anubias posadzony w podłożu zamiast na korzeniu
5. Jak widać na foto wrzuciłem kilka muszelek :P co powodowało dodatkowe zatwardzenie już i tak twardej wody
6. Brak tła
7. Brak pokrywy oświetleniowej (pani w zoologu jak pytałem o wymagania rośliny nic nie wspominała na temat światła tylko jak mantrę powtarzała "grzałka" )

To tylko ważniejsze z moich błędów.




W między czasie założyłem  konta na kilku portalach akwarystycznych i czytając tam bardziej lub mniej mądre posty postanowiłem zrobić pokrywę DIY. Miałem starą lampę 4x18w i postanowiłem na statecznikach z niej zrobić tą pokrywę. Wyciąłem wszystko ładnie z płyt wiórowych poskręcałem i posklejałem, wstawiłem stateczniki, oprawki i startery z tej lampy. Na koniec wszystko pięknie okleiłem drewnopodobną folią pvc. efekt był taki:




Znowu byłem dumny z siebie jak paw :) Do czasu jak woda nie zaczęła wyciekać kapilarnie z akwa a pokrywa się w końcu nie rozpadła :)

Porażka z pokrywą DIY zmusiła mnie do kupienia standartowej plastykowej "wydmuszki" ze światłem 2x18w. Jako oczytany już akwarysta oczywiście natychmiast dołożyłem dodatkową belkę 20w na świetlówce T4 aby mieć w zbiorniku te magiczne i głoszone wszędzie 0,5w/l

Rośliny o dziwo rosły i co obecnie mnie samego dziwi nie miałem problemów z glonami.
Potem poznałem forum roślinyakwriowe.pl i zacząłem iść w kierunku akwarystyki roślinnej.



Po oglądaniu pięknych zdjęć ze zbiornikami na forum RA zapragnąłem mieć taki sam. Zacząłem czytać o nawożeniu i technice CO2. Kupiłem sporo roślin w sklepie RA, nawozy firmy PG mikro i makroelementowy. Robiłem podmiany wody pół na pół z destylowaną aby obniżyć twardość. Wiedziałem że nie osiągnę oszałamiającego sukcesu bez zmiany podłoża i gruntownej (tzw. restartu) przebudowy zbiornika. Ale postanowiłem ciągnąć ile się da a tym co już jest i zdobywać doświadczenie.
Na środku (znowu błąd symetrii ) zrobiłem plaże dla moich kirysków aby miały gdzie ryć w lekkim kwarcowym piaseczku (bardzo to lubiły) osiągłem taki efekt:







Zbiornik powoli zaczął mi się podobać :) W między czasie dołożyłem filtr wewnętrzny fan3. Co2 było dystrybuowane za pomocą spieku ceramicznego. Rośliny rosły, z glonów była tylko niewielka ilość krasnorostów.


Po początkowym entuzjaźmie nastąpiło zastopowanie wzrostu roślin, radząc się mądrych panów z RA kupiłem testy do wody na NO3, PO4 i FE. Poszło sporo kasy ale zauważyłem że mam notorycznie wysoki poziom NO3. Panowie z RA oczywiście radzili dalej zwiększać dawkowanie PG Makro ale na mój chłopski rozum było to błędne koło. Na dodatek zaczęły się pojawiać glony w postaci ciemnego pyłu na roślinach. Szukając rozwiązania znalazłem na forum holenderskie.pl temat o nawożeniu EI  Nielimitowane nawożenie Bardzo mnie to zainteresowało. Jako że nie czułem się na siłach aby mieszać sole zakupiłem całą linię nawozową Easy LIfe pozwalającą na precyzyjne dozowanie poszczególnych makroelementów. Podawałem potas i fosfor oraz mikro bez No3 którego miałem i tak sporo w wodzie.
Rośliny w końcu ruszyły, akwarium pięknie zarastało. Dodatkowo aby poprawić dystrybucję CO2 zrobiłem mikser z filterka fan1 do którego pod wirnik włożyłem mały kamień od napowietrzacza. Teraz Co2 było dodatkowo mielone przez wirnik i rozrzucane po całym zbiorniku w formie drobniutkiej mgiełki.
Były to jedne z najlepszych chwil tego zbiornika





Po 10 miesiącach zbiornik wyglądał tak






Opis zbiornika przed likwidacją:
Pojemność - 108l
filtracja - tetra ex600 , Fan3
Co2- butla wysokociśnieniowa, dozowanie przez mikser z filtra fan1
Nawożenie - Kompletna linia Easylife
Światło - 2x18w 1z20W zwykłe świetlówki

Zbiornik skończył żywot 12.09.2010
zastąpił go nowy o pojemności 300l prowadzony metodą LT, ale o tym w kolejnym poście :)